Obudziłam się gdy ktoś zaczął mną
potrząsać. Spojrzałam w górę i zobaczyłam moją 13-letnią
siostrę Oliwię.
-Woohoo, wyluzuj siostra -roześmiała się
- Taak, tobie też dzień dobry –
znów się zaśmiała i usiadła na moje łózko, prosto na moje
nogi.
-Przepraszam, ja tylko... ja miałam
bardzo dziwny sen w nocy, dość realistyczny. Miałam wrażenie, że
to się dzieje naprawdę. -pokręciłam głową.
Także potrząsnęła głową.
- Sny zawsze będą snami.. One nie
są prawdziwe. - zaśmiała się i podeszła do okna...
- Ej, dlaczego masz otwarte okno? - mówiła, powoli je zamykając.
- Yy, otworzyłam, bo było mi
trochę gorąco. - skłamałam. Mogłaby się wkurzyć, gdybym
powiedziała jej, że to pewien związek z moim snem.
- Siostra, ale wiesz że na dworze
jest tylko 10 stopni? - mówiła z kamiennym wyrazem twarzy.
- Oh, tak? Naprawdę? Nie odczułam.
- próbowałam jakoś wybrnąć z sytuacji.
- Wiesz co? Nieważne.. Bądź zaraz
gotowa. Słyszałam, ze zabierasz mnie dziś do parku. - rzuciła w
moją stronę pognieciony kawałek papierku, i wyszła.
Odwinęłam kartkę, aby zobaczyć o
jest tam napisane. I zobaczyłam notatkę z mojego wczorajszego snu..
Boże, czy to jest możliwe?
Pokręciłam głową i wyrzuciłam ją
do kosza. Podeszłam do mojej szafy. Cały czas czułam, że ktoś
ciągle na mnie patrzy. Moja głowa automatycznie powędrowała w
stronę okna, ale zobaczyłam tylko gałąź.
- Spokojnie Dianna, to tylko twoja
wyobraźnia, tam nic nie ma. - uśmiechnęłam się sama do siebie i
chwyciłam jakieś pierwsze lepsze ubrania.
Weszłam pod prysznic, czując jak
ciepła woda uderzyła falą gorąca w moje ciało.
Czułam się jak w niebie.
Skończyłam się myć i zaczęłam
ubierać. Wyszłam z łazienki, zobaczyłam otwarte okno, i jakąś
karteczkę na moim łóżku.
„Witam ponownie,
Ja zawsze jestem obok Ciebie, nieważne
gdzie jesteś, okej?
Dosłownie.”
Byłam cholernie wkurzona. Miałam już
dość tych pierdolonych żartów, to nawet nie jest śmieszne.
Pomyślałam, że to pewnie mój młodszy brat. Kiedy ostatnio
nasypałam mu soli do zupy.. Zaśmiałam się, na samą myśl o tym,
jego wyraz twarzy.. Był bezcenny. Powiedział wtedy „Zemszczę się
jeszcze na tobie, zobaczysz!”
Tak, to musi być on..Pobiegłam szybko
do jego pokoju i zapukałam do drzwi. Po chwili zobaczyłam jego
sylwetkę.
-Yo. - powiedział.
- Nie Yo'uj do mnie. Przestań pisać
do mnie te pieprzone karteczki! Myślisz, że nie wiem, że chcesz
się na mnie zemścić?! - popchnęłam go.
- Coo? Wyluzuj siostra. Nie
pamiętasz? Wczoraj mnie nie było całą noc.. Matko Boska. -
przewrócił oczami i zamknął mi drzwi prosto przed twarzą.
Jak to, to nie był on?
Zamyśliłam się i zeszłam na dół.
Oliwia już tam na mnie czekała.
-Zajęło ci to dość dużo
czasu.. Czekam tu chyba wieczność – powiedziała i wyszłyśmy z
domu w stronę parku. W drodze zostaliśmy napadnięci przez mojego
przyjaciela, Logan'a. Miszka obok mojego domu. Fakt, jego okna są
skierowane na wprost moich ale, to niemożliwe.
On sypiał z włączonym światłem.
- Cześć! - powiedział idąc razem
z nami.
- Heej Logan – powiedziałam,
popychając go.
- Więc.. kto był wczoraj w twoim
pokoju? Widziałem jak wchodził przez okno. Kim on był? Twój nowy
chłopak? - zapytał.
O kurwa on 'to' widział?
- Boże, to nie był sen? - zadałam
sama sobie pytanie,
- Jaki znowu sen? - spytał
- Oliwia idź już, ja i Logan
musimy o czymś porozmawiać. - Oliwia posłuchała mojej prośby i
poszła do swoich przyjaciół, a my mogliśmy spokojnie
porozmawiać.
Opowiedziałam mu całą historię, ze
wczorajszej nocy.
- Cholera, dlaczego nie zadzwoniłaś
na policję? - spytał.
- Byłam cholernie przerażona!
Nawet nie pomyślałam o policji, zresztą myślałam że śpisz.. - powiedziałam.
- I tak było, ale obudziłem się
bo mój telefon zaczął wibrować.. i odruchowo spojrzałem w twoje
okno. Stałaś tam, a za tobą jakiś facet. Przez chwilę myślałem,
że będziecie uprawiać seks, czy coś - podniósł ręce na swoje
usprawiedliwienie.
- Nie.. ja nigdy nie będę uprawiać
seksu przed ślubem.
- Dlaczego zawsze o to pytasz.. - Zarumieniłam się.
- Dlaczego zawsze o to pytasz.. - Zarumieniłam się.
- Nie nic, tak po prostu.. nie
ważne. Ale naprawdę nie wiedziałaś, że jest ktoś w twoim
pokoju? - zapytał
- Nie, że nie wiedziałam..
wiedziałam ale nie widziałam. - odpowiedziałam.
Podczas naszej rozmowy, naprzeciwko
nas, zatrzymał się van. Stał tam przez jakiś czas. Okna powili
zaczęły się otwierać, i wystawała z nich ręka. Po chwili w
dłoni był pistolet i wskazywał na Logan'a.
- Logan! Broń! - Krzyknęłam i
odepchnęłam do z drogi, tak że pocisk trafił w drzewo za nami.
Van odjechał, nie było po nim śladu.
Logan leżał tam sparaliżowany,
Podbiegłam do niego.
- Kurwa, Logan, wszystko w porządku?
- T-t-tak.
Przytuliłam go, trochę czasu zajęło
mi odwzajemnienie tego gestu.
- Logan, kto chce cie zabić? -
spytałam go.
- Nie mam pojęcia, przecież wiesz,
że nie mam wrogów.. - odpowiedział, cały się trzęsąc.
- Ale teraz myślę..... że to może
być związane z tym facetem... w twoim pokoju. - Powoli zaczął
mówić...
KURWA.
__________________________________
OMG OMG MY EMOTIONS :o
uwierzcie mi, że to dopiero POCZĄTEK całej akcji...
OMG OMG MY EMOTIONS :o
uwierzcie mi, że to dopiero POCZĄTEK całej akcji...
wdusdghuashdy świetny!!
OdpowiedzUsuńo prosze pierwszy i tyle sie dzieje !! jncfhhdsiahsfdohdahf @LussiLucynaaa
OdpowiedzUsuńszybko, szybko! ja chce nowy rozdział tu i teraz <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNE...FNHCJKDSAHBfBvcHGSVDCHA !! ^^
OdpowiedzUsuńKiedy następne tłumaczenie ? :)
jutro : )
UsuńŚwietny. Będę go zawsze czytać na drugi dzień jak będą godziny popołudniowe, bo później będę się w nocy bała spać xD
OdpowiedzUsuńPs. Dzisiaj zrobiłam wyjątek xD
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!Już lubię tego bloga!
OdpowiedzUsuńvvvdfdgfdgdfgfgg *_*
OdpowiedzUsuńBoże już kocham !!!!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste :o kiedy nn?? ;)
OdpowiedzUsuńjutro : )
Usuńjesteś to jest świetne. Uwielbiam opowiadania tego typu vgfwfgebg
OdpowiedzUsuńO matko. genialne ale i przerażające! nie mogę się doczekać następnego :D
OdpowiedzUsuń